Większość z Was odwiedzi Stepancmindę (Kazbegi) tylko po to, aby stąd rozpocząć drogę na szczyt Kazbeku (5054 m n.p.m.) – najwyższej góry w naszej okolicy, a przede wszystkim trzeciego najwyższego szczytu w całej Gruzji. Chcielibyśmy Was jednak zachęcić tym krótkim wpisem do tego, aby po akcji górskiej zostać jeszcze chwilę w naszym regionie, ponieważ zdecydowanie jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w całej Gruzji i oferuje znacznie więcej niż tylko wspinaczkę na Kazbek! Miejcie jednak na uwadze, że większość tras, o których wspominamy poniżej, znajduje się poza głównym turystycznym szlakiem. Niektóre nawet w pasie przygranicznym, a więc wymagana jest przepustka, aby móc je odwiedzić. Ale naprawdę warto! W Kazbegi i okolicach można spędzić nawet miesiąc i w ogóle się nie nudzić!
Wiecie o tym, że napisaliśmy ebooka o Kazbeku?
W Waszych głowach pojawił się pomysł wejścia na Kazbek? Super! Jesteśmy pewni, że to będzie przygoda Waszego życia! Pomysł jest, ale co dalej? Nie wiecie od czego zacząć? Macie tak dużo informacji, że trudno Wam wybrać te, którym można zaufać? To będzie pierwszy tak wysoki szczyt w Waszej górskiej karierze? Ostatni wypad w góry wysokie zakończył się dla Was chorobą wysokościową? Odkładacie przygotowania na ostatnią chwilę licząc na to, że zdążycie? Chcecie mieć pewność, że Wasza wyprawa zakończy się sukcesem?
Mamy dla Was dobrą wiadomość. W naszym ebooku „10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Kazbek. Strategia i logistyka wyprawy, która zakończy się sukcesem”, którego możecie kupić TUTAJ, znajdziecie odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, które pojawiają się podczas przygotowań do wyprawy na Kazbek, rady i wskazówki, które sprawią, że idealnie zaplanujecie strategię i logistykę swojej wyprawy na ten najpopularniejszy kaukaski pięciotysięcznik, opis całej trasy – od lotniska w Polsce po szczyt (i z powrotem!), a także analizę 10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Mkinwarcweri*. Popełnienie każdego z tych błędów uniemożliwia zdobycie szczytu, a co gorsza – może spowodować utratę zdrowia lub nawet życia. Lepiej się uczyć na cudzych błędach, prawda? W tym ebooku szczegółowo omawiamy KAŻDY element wyprawy na Kazbek, więc po jego lekturze będzie dla Was jasne nie tylko to, co podczas wyprawy na Kazbek trzeba robić, ale również to, czego nigdy robić nie możecie. W bonusowym rozdziale znajdziecie rady od dziesięciu popularnych podróżniczek i podróżników, którzy wyprawę na Kazbek mają już za sobą. Poznacie patenty, które sprawiły, że zdobyli szczyt. Nie marnujcie czasu na przetrząsanie internetu i segregowanie fake newsów, których w temacie Kaukazu jest tak wiele. Nasz ebook to KOMPEDIUM wiedzy o Kazbeku, które powstało na bazie wieloletniego doświadczenia oraz kilkuset zorganizowanych wypraw. Informacje w nim zawarte sprawdzą się zarówno podczas wyprawy zorganizowanej przez agencję górską lub biuro turystyczne, jak i podczas wyprawy indywidualnej. To wiedza, która oszczędzi Wasz czas, nerwy i zagwarantuje SUKCES każdej wyprawie!
Przypominamy, że naszego ebooka kupicie: TUTAJ.
*Mkinwarcweri, czyli Lodowy Szczyt, to gruzińska nazwa Kazbeku.
A teraz prezentujemy najpiękniejsze szlaki w okolicach Kazbeku:
DOLINA TRUSO:
To najpiękniejsza dolina w całej Gruzji. Dolina Truso to magiczne miejsce ze wspaniałymi mineralnymi źródłami, rwącą rzeką oraz naturalnymi „basenami”. W dolinie można udać się na zachwycający trekking (22 km płaskiej drogi) przez Kanion Kasari, opuszczoną wioskę Ketrisi, dwa monastyry (damski i męski) aż do Twierdzy Zakagori i granicy z Osetią, gdzie znajduje się gruzińska baza wojskowa. W dolinie można urządzić piknik i wziąć kapiel w naturalnym „basenie”. W sezonie letnim w Dolinie spotkamy wielu pasterzy oraz ich stada. Dolina zachwyca wszystkimi odcieniami zieleni latem, ale również w sezonie wiosennym i jesiennym jest tak samo magiczna.
JUTA:
To najwyżej położona miejscowość w naszym regionie. Po drodze do Juty możecie zatrzymać się przy tajemniczych posągach, które nazywamy Gruzińską Wyspą Wielkanocną oraz w najważniejszej wiosce regionu: Sno, z której pochodzi gruziński patriarcha. Zanim dojedziecie do Juty, możecie wdrapać się na sam szczyt gruzińskiej obronnej wieży, a także przespacerować się w malutkiej wiosce Karchuna, do której nie dotarli jeszcze turyści i w której można zobaczyć tą prawdziwą twarz Gruzji. Po dojeździe do Juty polecamy trekking pod masyw Czauchi, czyli Gruzińskie Dolomity (ok. 5 godzin). Jeżeli będziecie mieć zapas sił, to możecie dotrzeć aż do Przełęczy Chaukhi, czyli na wysokość 3431 m n.p.m. (ok. 8 godzin trekkingu). Po trudach wędrówki zalecamy chaczapuri w restauracji Fifth Season w Jucie, z której roztacza się jeden z najpiękniejszych górskich widoków w całej Gruzji. Możecie tam również zostać na noc (Fifth Season oferuje również miejsca noclegowe) i wrócić do Stepancmindy (Kazbegi) dopiero kolejnego dnia.
WĄWÓZ DARIALSKI:
Wąwóz Darialski nazywany jest Wrotami Kaukazu. Polecamy odwiedzić wszystkie najważniejsze miejsca Wąwozu, a także zatrzymać się w punktach widokowych, z których zrobicie fantastyczne zdjęcia (wąwóz ma aż 1000 m głębokości). Około 4 km od Stepancmindy znajduje się tajemnicza wioska Tsdo, w której żyje tylko 5 osób i w której wciąż pielęgnuje się stare gruzińskie rytuały. W wiosce wejdźcie koniecznie na wzgórze i zobaczcie ołtarzyk, na którym raz w roku dokonuje się rytualnego uboju baranków w celu zagwarantowania wiosce spokoju i powodzenia. W Tsdo możecie odwiedzić również tradycyjny gruziński cmentarz. Nieco dalej, w głębi Wąwozu znajdziecie dwa wodospady Gveleti (mały i duży), nad którymi krążą stada orłów zamieszkujących okolice. Przy samej granicy z Rosją znajduje się piękny kompleks monastyrów, który jest ostatnim miejscem, które musicie odwiedzić podczas wycieczki do Wąwozu Darialskiego.
LODOWIEC GERGETI LUB STACJA METEO:
To opcja dla tych, którzy nie pokonali tej trasy w ramach wejścia na Kazbek. Ten trekking możecie rozpocząć albo w Stepancmindzie (wtedy należy doliczyć plus 1 godzinę w jedną stronę), albo już z wzgórza nad wioską, gdzie znajduje się Cerkiew Trójcy Świętej (wtedy musicie wjechać tam autem/busem). Do lodowca dojdziecie w około 4 godziny. Prowadzić Was będzie wydeptana ścieżka , więc nie można się zgubić. Po drodze miniecie kamienną kapliczkę na Przełęczy Arsza, schronisko AltiHut oraz rzekę (czasami trzeba ściągnąć buty i podwinąć spodnie, aby przez nią przejść bez ryzyka zmoczenia się). Powrót do Cerkwii (tą samą ścieżką) zajmie Wam około 2 godzin (znacznie szybciej, bo będziecie szli szybko w dół!). Ambitni oraz posiadający doświadczenie lodowcowe mogą pokusić się, aby kontynuować drogę do samej Stacji Meteo (3650 m), która jest główną bazą dla tych, którzy zdobywają Kazbek. Od wejścia na lodowiec do Stacji Meteo i z powrotem w to samo miejsce musicie kalkulować około 5 godzin. Także taki trekking jest naprawdę wymagający i polecamy go tylko tym, którzy mają naprawdę dobrą kondycję i lubią wstawać wcześnie rano, gdyż całą wycieczkę musicie rozpocząć bardzo wcześnie, aby wrócić przed zmrokiem. Dodatkowo niezbędne będą raki oraz przypominamy!: wiedza jak poruszać się na lodowcu i jak nie wpaść do szczeliny lodowcowej! Trekking do lodowca Gergeti czy do Stacji Meteo to wspaniała szansa, aby przejść część trasy, którą pokonują Ci, którzy zdobywają Kazbek oraz aby zobaczyć cud natury jakim jest lodowiec.
GÓRA ANIOŁÓW (3096 M):
To długi trekking (wejście i powrót zajmuje około 8-9 godzin), ale uwieńczony najpiękniejszym (naszym zdaniem!) widokiem na Kazbek i Stepancmindę. To również świetna okazja, aby zdobyć kaukaski trzytysięcznik! Szlak rozpoczyna się i kończy w wiosce Sno. Nie jest wymagający, ale nieoznakowany i rzadko uczęszczany, a, co za tym idzie – po drodze możecie spotkać pasterzy i ich stada (więc także psy pasterskie!). Trasa trekkingu to trawersy kolejnych zboczy porośniętych trawą, a latem także kwiatami (np. rododendronami). Na szczycie Góry Aniołów znajdują się ruiny twierdzy i niewielka kapliczka, do której raz w roku pielgrzymują mieszkańcy okolicznych wiosek. Roztacza się stamtąd bajkowa panorama kaukaskich szczytów i miniaturowych wiosek, z królującym nad nimi masywem Mkinvarcveri, czyli Lodowego Szczytu. Do dopiero stąd widać jakim Kazbek jest olbrzymem! Powrót ze szczytu – tą samą trasą, co wejście. Niech Was nie zmyli fakt, że Kazbegi wydaje się na wyciągnięcie ręki. Jeżeli spróbujecie schodzić drugą stroną góry, wprost do Kazbegi, to możecie wpakować się w wielkie problemy, gdyż ta trasa jest bardzo stroma, porośnięta dzikimi różami i śliskimi trawami, a dodatkowo orientacja w terenie jest trudna i można łatwo zabłądzić.
WODOSPADY ARSHA I WIOSKA TOTI:
Jeżeli jesteście wielbicielami wodospadów i widzieliście już najpopularniejsze w naszym regionie wodospady Gveleti w Wąwozie Darialskim, to rekomendujemy Wam trekking do wodospadów Arsha. Szlak rozpoczyna się w wiosce o tej samej nazwie, 5 km za Kazbegi. To łatwa trasa dla każdego. Potrzebujecie około 3-4 godzin, aby ją przejść. Wąską ścieżką, wydeptaną przez owce i krowy, pośród bujnych łąk, pniecie się cały czas w górę. Chociaż szlak nie jest oznaczony, to nie da się tam zgubić. Po prawej stronie miniecie ruiny twierdzy Arsha, a po lewej dwa wodospady. Kontynuując trekking dojdziecie do malutkiej opuszczonej wioski Toti, zagubionej wśród gór. Na całej trasie gwarantowane piękne widoki na Dolinę Sno oraz okoliczne miejscowości i szczyty. Uważajcie na psy pasterskie! Powrót tą samą trasą, albo przez wioskę Gaiboteni (i potem do Arshy).
ARSHA – SABERDZE – KAZBEGI:
Do Saberdze (3100 m), czyli miejsca pierwszego obozu przy rzece w drodze na Kazbek i miejsca, gdzie stoi schronisko Altihut, możemy również dojść rozpoczynając trekking w wiosce Arsha, przechodząc koło tamtejszych wodospadów, a następnie kierując się w głąb doliny. Trasa jest nieoznakowana, dużo dłuższa od standardowego podejścia do Saberdze, które prowadzi z Kazbegi. Aby zrobić całą trasę potrzebujecie ok. 7-8 godzin. Ale jeśli zdecydujecie się wybrać ten wariant, to widoki zrekompensują Wam wszystko. To właśnie z tej drogi można zobaczyć Kazbek z zupełnie innej niż zazwyczaj perspektywy. Dodatkowo będziecie mieć szlak tylko dla siebie, bo bardzo mało osób decyduje się na to przejście. Uważajcie jednak na psy pasterskie, których latem w tym regionie jest wiele! Powrót z Saberdze do Kazbegi – klasyczną drogą, przez wzgórze z cerkwią Trójcy Świętej.
MONASTYR LOMISA:
To miejsce jest popularnym celem nie tylko dla piechurów, ale i skiturowców w trakcie zimy. Monastyr na wzgórzu jest również celem pielgrzymów z okolic, którzy przybywają tutaj raz w roku, siedem tygodni po Wielkanocy, aby wziąć udział w lokalnym święcie Lomisoba. Uroczystość ta łączy w sobie tradycje chrześcijańskie i pogańskie (m.in. rytualny ubój baranków). Warto zrobić ten trekking dla niesamowitego widoku na Gruzińską Drogę Wojenną. Z tej perspektywy jej serpentyny i rzeka Aragvi w dole robią piorunujące wrażenie! Trekking nie jest trudny ani długi. Rozpoczyna się i kończy w wiosce Zemo Mleta za Gudauri. Całość zajmuje ok. 5-6 godzin. Na górze macie szanse spotkanie mnichów z monastyru, którzy często zapraszają turystów na herbatę. Warto na tą okoliczność również mieć coś, czym można poczęstować gospodarzy.
WIOSKA ARTHMO:
Stara, opuszczona, zagubiona wśród gór wioska to ciekawa alternatywa dla wielbicieli szlaków, na których nie ma tłumów. Droga zaczyna się za wioską Sno, tuż za mostem w stronę Juty. Jest to przyjemny szlak z możliwością przejścia w dole koryta rzeki i powrotu górą wąwozu, co na pewno urozmaici trasę. Całość zajmie ok. 4-5 godzin. Do wioski Artkhmo można dojechać również samochodem terenowym, a stamtąd kontynuować trekking i przejść przez góry aż do Gudauri!
SIONI, GÓRA KABARJINIA I KLIF SAKHIZNARI:
To jeden z wyjątków w tym zestawieniu, bo trasa trekkingu do podnóży góry Kabarjinia (3136 m) jest oznakowana. Szlak rozpoczyna się w wiosce Sioni, przy budynku bazyliki oraz wieży obronnej. Już stamtąd roztacza się niesamowity widok na wijącą się w dolinie rzekę Terek i okoliczne wioski. Kabarjinia, która jest jednym z uśpionych wulkanów w tej okolicy, króluje nad tą okolicą. O jej pięknie pisał nawet rosyjski poeta Michaił Lermontow, nazywając ją „Krzyżową górą”. U podnóży masywu znajduje się naturalny monument, Klif Sakhiznari, który jest pamiątką po wulkanicznej działalności Kabarjini. Trekking należy do jednych z najłatwiejszych w naszej okolicy. Całość to 3-4 godziny, w większości po płaskim.
WĄWÓZ KHDE:
O trzydniowym trekkingu w Wąwozie Khde pisaliśmy: TUTAJ. Jeżeli jednak nie macie aż tyle czasu, to warto zrobić tylko część tej trasy, czyli dojść do lodowca Kibishi. Pamiętajcie, że trekking w Khde, ze względu na lokalizację wzdłuż granicy z Rosją, wymaga uzyskania przepustki od straży granicznej. Ten trekking jest bardzo urozmaicony, bo wąwóz Khde otoczony jest przez masywy Kuro i Shino, czyli jednych z najwyższych gór w naszej okolicy. Już na samym początku, o ile dopisze Wam dobra pogoda, zobaczycie Kazbek i bardzo niebezpieczny lodowiec Devdoraki. Dojście do lodowca Kibishi i powrót to naprawdę długi trekking, na który musicie przeznaczyć ok. 10-11 godzin. W tym czasie przejdziecie przez las, kamienie, łąki, wyschnięte koryto rzeki, aż w końcu, po głazach i skalistych zboczach, dojdziecie do celu. Po drodze miniecie kilka wodospadów, a także lodowiec Rustaveli. Jest to plan na długi dzień dla tych najsprawniejszych, ale zdecydowanie warty zmęczenia!
WĄWÓZ KHADA:
Khada to niewielki i ukryty wąwóz, nazywany również „Wąwozem sześćdziesięciu wież”, leżący tuż za Gudauri. Kiedyś była to twierdza broniąca drogi między Północnym i Południowym Kaukazem za pomocą właśnie 60 wież. Według lokalnych legendy, obok najdalszej wieży, na samym końcu wąwozu, pasły się owce o złotej wełnie. Można to uznać za nawiązanie do Argonautów, którzy poszukiwali złotego runa. Do dzisiejszych czasów nie przetrwało jednak zbyt wiele z tamtych czasów, zaledwie kilka wież. Na trasie trekkingu mijamy opuszczone wioski, pasterskie szałasy, wodospady, źródła naturalnej wody mineralnej. Z Wąwozu Khada można przejść bezpośrednio do Gudauri, w pobliże szczytu Kudebi. Trasa trekkingu nie jest trudna, chociaż jest nieoznakowana. W zależności od tego, którą trasę wybierzecie, to w Wąwozie możecie spędzić 3-4 godziny albo cały dzień.
MONASTYR ELIA:
Jeżeli zostały Wam już tylko trzy godzinki do odjazdu marszrutki, a nie dość Wam Kazbegi i jego atrakcji, to polecamy spacer do monasteru św. Eliasza, do którego z centrum naszego miasteczka prowadzi asfaltowa droga. Kierujcie się drogowskazami, bo droga do niego jest oznaczona. Ta maleńka cerkiew znajduje się powyżej słynnego Rooms Hotel, tuż nad lasem, u zboczy masywu Kuro. Z monastyru Elia roztacza się wprost pocztówkowy widok, więc często możemy spotkać tam fotografów, którzy próbują złapać w kadrze cerkiew Cminda Sameba i Kazbek, królujący nad całą okolicą.
WĄWÓZ DARIALSKI I LODOWIEC DEVDORAKI:
Trekking, podczas którego można dojść do miejsca, z którego roztacza się widok na lodowiec Devdoraki, bierze swój początek w miejscowości Gveleti. Na lewo idziecie w kierunku popularnych wodospadów, a na prawo – w kierunku punktu widokowego na Devdoraki. Po drodze miniecie jeziora Gveleti. Lodowiec Devdoraki to największy lodowiec Kazbeku, w dodatku bardzo aktywny. Słynie on z spektakularnych obrywów, które paraliżują ruch na Gruzińskiej Drodze Wojennej (ostatni z nich miał miejsce w 2014 roku). Teren lodowca jest zamknięty dla wspinaczy i turystów, a ze względu na zagrożenie kolejnym obrywem – w trakcie naszego trekkingu możemy dojść jedynie do posterunku straży granicznej, skąd widać już lodowiec. Według legendy, w okolicach lodowca Devdoraki znajdowała się kiedyś pieczara, w której przebywali pustelnicy. W trakcie całego trekkingu będziecie mieć okazję do podziwiania ścian Wąwozu Darialskiego, który nazywany jest Wrotami Kaukazu. Ten trekking to około 2 godzinna opcja dla wszystkich, gdyż trasa jest bardzo łatwa (wiedzie szutrową drogą, którą mogą również przejechać samochody terenowe).
VEDZA I PANSHETI:
Niewiele osób wie, że w okolicach Kazbegi znajduje się prawdziwy basen, latem oblegany przez lokalnych mieszkańców! Dojdziecie do niego w trakcie krótkiego trekkingu, kierując się z wioski Gergeti w stronę wioski Pansheti, wzdłuż rzeki. Obok basenu mieści się niewielkie źródło, Vedza, z naturalną gazowaną wodą mineralną. Często możemy tam spotkać ludzi, którzy napełniają butelki. Lokalni mieszkańcy twierdzą, że jest smaczniejsza niż słynna woda Borjomi! W czasach komunistycznych woda z tego źródła była rozlewana, butelkowana i sprzedawana w sklepach. Kiedy pójdziecie dalej, to dojdziecie do wioski Pansheti. Możecie tam odnaleźć przykład kaukaskiego budownictwa obronnego – wieżę i ruiny twierdzy. Całość tej trasy zajmie Wam około 2-3 godzin. Jest to przyjemny spacer/trekking dla każdego.
Informacje o tym jak dojechać do Doliny Truso, Juty i Wąwozu Darialskiego znajdziecie: TUTAJ.
Do wszystkich wyżej wymienionych miejsc organizujemy również trekkingi z przewodnikiem.
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to piszcie do nas na: info@mountainfreaks.ge
albo kontaktujcie się za pośrednictwem naszego facebooka: Mountain Freaks – Mountain Travel & Adventure Agency.
I oczywiście odsyłamy Was do naszego ebooka „10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Kazbek. Strategia i logistyka wyprawy, która zakończy się sukcesem”, bo tam znajdziecie odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania związane z organizacją wypraw na Kazbek.