Kazbek, który jest symbolem Gruzji, a zarazem jedną z najpiękniejszych gór Kaukazu, stanowi główny cel wizyty w Stepancmindzie. Artykułami o jednodniowych wycieczkach (TUTAJ), a także o kilkudniowych trekkingach (TUTAJ) w okolicy Kazbeku, chcemy Was zachęcić do lepszego poznania naszego malowniczego regionu. Jeśli chcecie zmęczyć się bardziej i macie ochotę na coś więcej niż tylko trekking, to zobaczcie opisy dziewięciu szczytów, które znajdują się w regionie Chewi i które możecie zdobyć w trakcie wizyty u nas.
Pamiętacie o tym, że napisaliśmy ebooka o Kazbeku?
W Waszych głowach pojawił się pomysł wejścia na Kazbek? Super! Jesteśmy pewni, że to będzie przygoda Waszego życia! Pomysł jest, ale co dalej? Nie wiecie od czego zacząć? Macie tak dużo informacji, że trudno Wam wybrać te, którym można zaufać? To będzie pierwszy tak wysoki szczyt w Waszej górskiej karierze? Ostatni wypad w góry wysokie zakończył się dla Was chorobą wysokościową? Odkładacie przygotowania na ostatnią chwilę licząc na to, że zdążycie? Chcecie mieć pewność, że Wasza wyprawa zakończy się sukcesem?
Mamy dla Was dobrą wiadomość. W naszym ebooku „10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Kazbek. Strategia i logistyka wyprawy, która zakończy się sukcesem”, którego możecie kupić TUTAJ, znajdziecie odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, które pojawiają się podczas przygotowań do wyprawy na Kazbek, rady i wskazówki, które sprawią, że idealnie zaplanujecie strategię i logistykę swojej wyprawy na ten najpopularniejszy kaukaski pięciotysięcznik, opis całej trasy – od lotniska w Polsce po szczyt (i z powrotem!), a także analizę 10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Mkinwarcweri*. Popełnienie każdego z tych błędów uniemożliwia zdobycie szczytu, a co gorsza – może spowodować utratę zdrowia lub nawet życia. Lepiej się uczyć na cudzych błędach, prawda? W tym ebooku szczegółowo omawiamy KAŻDY element wyprawy na Kazbek, więc po jego lekturze będzie dla Was jasne nie tylko to, co podczas wyprawy na Kazbek trzeba robić, ale również to, czego nigdy robić nie możecie. W bonusowym rozdziale znajdziecie rady od dziesięciu popularnych podróżniczek i podróżników, którzy wyprawę na Kazbek mają już za sobą. Poznacie patenty, które sprawiły, że zdobyli szczyt. Nie marnujcie czasu na przetrząsanie internetu i segregowanie fake newsów, których w temacie Kaukazu jest tak wiele. Nasz ebook to KOMPEDIUM wiedzy o Kazbeku, które powstało na bazie wieloletniego doświadczenia oraz kilkuset zorganizowanych wypraw. Informacje w nim zawarte sprawdzą się zarówno podczas wyprawy zorganizowanej przez agencję górską lub biuro turystyczne, jak i podczas wyprawy indywidualnej. To wiedza, która oszczędzi Wasz czas, nerwy i zagwarantuje SUKCES każdej wyprawie!
Przypominamy, że naszego ebooka kupicie: TUTAJ.
*Mkinwarcweri, czyli Lodowy Szczyt, to gruzińska nazwa Kazbeku.
Orcveri, 4350 m n.p.m.
Mało kto słyszał o szczycie Orcveri, pomimo że góruje nad Stepancmindą wraz z Kazbegiem. Co więcej – lakoniczne informacje jakie można znaleźć w internecie, nie oddają mu należytej uwagi, mimo że jego walory krajobrazowe i wspinaczkowe nie ustępują popularniejszemu sąsiadowi. Niewiele grup decyduje się na zdobycie tego szczytu, chociaż w trakcie wspinaczki na Orcveri można podziwiać oszałamiające widoki właśnie na Kazbek (5054 m n.p.m,), a przy dobrej widoczności nawet na Szcharę (5194 m n.p.m.), czyli najwyższą górę Gruzji. Orcveri ma 4350 m wysokości, a od znajdującego się vis-a-vis Kazbeku oddziela go jedynie lodowiec Gergeti. Dlatego też początkowe etapy wejścia na jeden, jak i na drugi szczyt, przebiegają podobnie. Trasa prowadzi od klasztoru Świętej Trójcy, przez Przełęcz Arsha i Stacje Meteo, aż do Czarnego Krzyża na ok. 4000 m n.p.m. To właśnie tu zaczynamy kierować się na lewo – w kierunku szczytu Orcveri, a na prawo – w kierunku szczytu Kazbeku. Trudności na trasie na szczyt Orcveri to: osuwające się kamienie, trawers lodowca, strome podejście, ekspozycja i niestabilne podłoże. Wejście na Orcveri można potraktować jako samodzielną wyprawę, albo jako wyjście aklimatyzacyjne przed próbą zdobycia Kazbeku. My zdecydowanie polecamy ten szczyt, bo należy on do naszych ulubieńców w regionie!
Więcej szczegółów o wspinaczce na Orcveri przeczytasz: TUTAJ.
Chaukhi, 3864 m n.p.m.
W konkursie na najpiękniejszą kaukaską górę masyw Chaukhi bezsprzecznie znalazłby się w gronie finalistów. Leży on na pograniczu dwóch gruzińskich regionów (Chewi i Chewsuretia), z jednej strony górując nad doliną Juta, a z drugiej nad Roszką i jeziorami Abudelari. Nie bez przyczyny nazywa się go Kaukaskimi Dolomitami. Jego niepowtarzalność i monumentalne piękno w połączeniu z siedmioma (ponad trzytysięcznymi!) szczytami robią piorunujące wrażenie. Nie dziwi więc, że Chaukhi to jedno z najpopularniejszych miejsc wspinaczkowych w Gruzji. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, dobierając drogę o odpowiedniej skali trudności. Najwyższym, a zarazem najtrudniejszym, szczytem masywu jest Asatiani o wysokości 3864 m n.p.m. Na jego wierzchołek prowadzi trasa o trudności V-VI w skali UIAA. Osobom rozpoczynającym swoją przygodę ze wspinaczką polecamy szczyt Rcheulishvili (3642 m n.p.m.). Niezaprzeczalną trudnością każdej z dróg jest sypkość oraz niestabilność podłoża. Masyw zbudowany jest z drobno i średnio okruchowych skał osadowych, takich jak piaskowiec i łupki osadowe, a więc kruszy się, stanowiąc zagrożenie dla wspinaczy. Ze szczytów masywu rozpościerają się przepiękne widoki na dziką Chewsuretię oraz Chewi z dominującym Kazbekiem. Jak na dłoni widać również Gruzińską Drogę Wojenną oraz rosyjskie, czeczeńskie i dagestańskie szczyty.
Kuro, 4041 m n.p.m.
Majestat Kuro oczarowuje każdego, kto przyjeżdża do Kazbegi. Są i tacy, którzy bardziej się zachwycają jego masywem, który otacza Stepancmindę od wschodu niż samym Kazbekiem! Spektakularność Kuro wynika z faktu, że jest szczytem olbrzymich rozmiarów, opadającym niemal pionowymi ścianami w stronę naszej wioski. Widoczne bogactwo rzeźby zachwyca, a potęga masywu budzi uczucie nieprzystępności. I faktycznie – mało jest śmiałków, którzy wspinają się na Kuro (4041 m n.p.m.). Aby próbować zdobyć ten szczyt, należy posiadać doświadczenie wspinaczkowe. Ci, którzy chcą się do niego zbliżyć, a niekoniecznie stawać na jego szczycie, mogą wybrać się na trekking w Wąwozie Khde, z którego Kuro można podziwiać ze wszystkich stron. O trekkingu w Wąwozie Khde przeczytaj: TUTAJ. Kto zdobędzie Kuro, ten zobaczy jedną z najpiękniejszych kaukaskich panoram. Widać stamtąd Kazbek, Orcveri, rosyjską część Wielkiego Kaukazu, Przełęcz Esikomi z wystającymi wulkanicznymi szczytami płaskowyżu Keli oraz kurort Gudauri oraz góry Czeczeni i Dagestanu.
Zachodni Chorisar, 3736 m n.p.m.
Jedna z najbardziej tajemniczych gór Wielkiego Kaukazu. Położenie Zachodniego Chorisara (3736 m n.p.m.) na pograniczu regionu Chewi i Osetii Południowej jeszcze niedawno wymagało uzyskania pozwolenia od Straży Granicznej na eksplorację góry. Mimo zniesienia tego obowiązku w 2017 roku, zdobycie wulkanu nadal stanowi niemałe wyzwanie. Przede wszystkim należy dojść do jeziora Kelicadi (więcej o tym trekkingu znajdziesz: TUTAJ), gdzie rozpoczyna się szlak na szczyt. Męczące, strome podejście po południowym stoku góry szybko daje się we znaki. Podobnie jak kamieniste podłoże, które utrudnia chodzenie. Dokuczliwe są także piargowe odcinki trasy oraz sypki grunt, zmuszający niejednokrotnie do używania rąk. Wprawdzie droga na szczyt jest wymagająca i trudna, ale zdecydowanie warta jest zachodu, dlatego że z wierzchołka roztaczają się piękne widoki. Z jednej strony cały obszar płaskowyżu Keli z sąsiadującymi stożkami gór Deadena i Sherkota oraz jeziorem Kelicadi schowanym między płytami skalnymi, z drugiej – Kazbek.
Sherkhota, 3695 m n.p.m.
Sherkota to kolejny szczyt, obok Zachodniego Chorisara, otaczający błękitną perłę Kaukazu, czyli jezioro Kelicadi (opis trekkingu do jeziora znajdziesz: TUTAJ). Kształtny wulkaniczny stożek o wysokości 3695 m n.p.m. kusi swą urodą, zachęcając do kilkugodzinnego trekkingu. Pomimo braku większych trudności technicznych, szlak prowadzający na szczyt, potrafi zmęczyć. Podejściu przez stromo nachylone ściany nie pomaga kruche i sypkie podłoże. Jednak zdecydowanie warto rozszerzyć swój trekking nad jezioro Kelicadi o wejście na Sherkhote, gdyż dopiero ze szczytu widać majestat gór Wielkiego Kaukazu oraz jego różnorodność kolorystyczną i geologiczną. Pierwszy plan to czerwono-rdzawy płaskowyż Keli, na kolejnym zaś dominuje ośnieżony wierzchołek króla okolicy – Kazbeku. Patrząc w drugą stronę podziwia się zielone wzgórza, które okalają dolinę rzeki Białej Aragvi.
Deadena, 3488 m n.p.m.
Deadena (3488 m n.p.m.) to przepiękny szczyt trekkingowy, wabiący swą urodą każdego, kto przejeżdża Gruzińską Drogę Wojenną. Groźny i niedostępny wygląd góry to tylko pozory, bo odpowiednie umiejętności umożliwiają jego bezpieczne zdobycie. Szlak prowadzący na szczyt rozpoczyna się przy Przełęczy Krzyżowej i wiedzie stromym wschodnim zboczem aż do przełęczy. Ten odcinek, pomimo męczących podejść i ekspozycji na grani, nie kryje za sobą większych problemów technicznych. Te rozpoczynają się na przełęczy. Ostatni odcinek wymaga sprzętu asekuracyjnego ze względu na duże niebezpieczeństwo oderwania się fragmentów płyt skalnych oraz wyraźne nachylenie. Alternatywą może być trasa, zaproponowana przez Krzysztofa Dąbrowskiego (TUTAJ), biegnąca żlebami pomiędzy szczytem a skalistą turnią na zachód. Problemem przy obydwu drogach jest niestabilne podłoże, wymagające skupienia i obeznania w podobnym terenie. Dla zdobywców tej wymagającej góry czeka nagroda w postaci oszałamiających widoków mieniących się całą paletą barw, czyli panorama wulkanicznych szczytów płaskowyżu Keli z sąsiadującą Gruzińską Drogą Wojenną na pierwszym planie oraz ośnieżonego Kazbeku na drugim.
Narvankhokhi, 3247 m n.p.m.
Narvankhokhi (3247 m n.p.m.) to jeden z najmłodszych wulkanów Kaukazu. Nie jest zniszczony przez lodowiec i charakteryzuje się niezdartą powierzchnią skalną oraz stabilnymi niekruszejącymi blokami skalnymi. Regularny kształt tego stożka stanowi pod względem technicznym łatwą górę do zdobycia. Wszystkie te walory niweluje jednak niesprzyjająca lokalizacja. Mianowicie Narvankhokhi znajduje się na spornym obszarze, rozciągającym się między Gruzją a Osetią Południową. Zatem przebywanie na tym terenie wymaga otrzymania pozwolenia od Straży Granicznej. Odradzamy zapuszczanie się w te tereny bez stosownego dokumentu, ponieważ można trafić do osetyjskiego areszt! Tych, którym uda się uzyskać pozwolenie, czeka prawdziwa uczta dla oczu. Raptem półtora kilometra od szczytu Narvankhokhi rozciąga się jedno z najpiękniejszych kaukaskich jezior – Kelicadi (o turkusowym kolorze). Co więcej – w zasięgu wzroku znajdują się sąsiadujące wulkany: Sherkota oraz Zachodni i Wschodni Chorisar. Dalej na horyzoncie piętrzy się Kazbek. Ponadto przy dobrej widoczności można dostrzec masyw Chaukhi, kurort Gudauri, a nawet Tebulosmtę – najwyższy szczyt najdzikszych gruzińskich regionów, to znaczy Tuszetii i Chewsuretii.
Sadzele, 3308 m n.p.m.
Gudauri to, położony około 30 km na południe od Stepancmindy, rozwijający się gruziński resort narciarski. Od grudnia do kwietnia gości on miłośników zimowego szaleństwa. Latem zaś wabi malowniczym, niezadeptanym pasmem Wielkiego Kaukazu. W tym trzema ponad trzytysięcznymi szczytami: Sadzele, Bidara oraz Kudebi. Najwyższym, zbudowanym z dwóch wierzchołków jest Sadzele (3307 m n.p.m.). W istocie jest to wulkan o niezwykłej budowie geologicznej, składającej się z materiałów skał osadowych, głębinowych i metamorficznych. Stąd jego rdzawy kolor, który wyróżnia go od sąsiadujących gór. Trasa na szczyt prowadzi z Gudauri. Przewyższenie ok. 1100 metrów pokonuje się dość stromym, ale pozbawionym trudności technicznych zboczem (trasa przez przełęcz Kobi na wysokości 2900 m n.p.m.). Do przełęczy Kobi dojeżdża kolejka linowa (której stacje początkowe znajdują zarówno w Gudauri, jak i w Kazbegi/Kobi), więc to może być spore ułatwienie. Ostatnie 400 metrów jest najcięższym odcinkiem szlaku na szczyt. Podłoże tego wulkanicznego stożka jest kruche, sypiące się, dlatego trzeba zachować należytą uwagę i koncentrację, aby uniknąć wypadku. Niemniej widok ze szczytu wart jest trudu. Roztaczające się dookoła sceneria całego kurortu Gudauri, a także Kazbeku wprawia w prawdziwy, szczery zachwyt. Trekking na Sadzele można połączyć z wejściem na szczyt Bidara lub Kudebi.
Kudebi, 3006 m n.p.m.
Kudebi (3006 m n.p.m.) to idealna propozycja na początek przygody z Kaukazem. Jest to łatwy, bardzo widokowy szczyt, wart polecenia ze względu na rozciągające się wspaniałe widoki. Stąd można zobaczyć całą Gruzińską Drogę Wojenną, resort Gudauri oraz Kazbek. Standardowa trasa trekkingowa rozpoczyna się w Gudauri, a alternatywna droga biegnie od Wąwozu Khada (o którym więcej można przeczytać: TUTAJ). W obydwu przypadkach do przejścia jest około 800 metrów przewyższenia. Osoby nie czujące się na siłach, mogą skorzystać z wyciągu krzesełkowego, który dojeżdża na sam szczyt. Będąc na Kudebi, warto podejść do Przełęczy Kobi (2900 m n.p.m.), a następnie wejść na Bidarę (3174 m n.p.m.) lub najwyższy wierzchołek tego pasma górskiego – Sadzele (3307 m n.p.m.). Trasa nie jest wymagająca, trzeba tylko zachować ostrożność na wulkaniczne podłoże, które jest kruche i sypkie.
Bidara, 3174 m n.p.m.
Bidara (3174 m n.p.m.) to idealna propozycja szczytu trekkingowe dla mniej zaawansowanych górołazów. Nie oznacza to jednak, że osoby z doświadczeniem nie znajdą na szlaku niczego dla siebie. Wręcz odwrotnie! Bidara to przykład góry łatwiej i efektywnej, z której wierzchołka rozpościerają się przepiękne widoki na pasma Wielkiego Kaukazu. Można dostrzec nie tylko sąsiadującą Deadanę, ale również Wschodni i Zachodni Chorisar, Sherkotę oraz Kazbek. Szlaków na szczyt jest kilka. Rozpoczynając trekking od Przełęczy Krzyżowej (2379 m n.p.m.), trasa wiedzie północnym zboczem na szczyt. Decydując się na drogę biegnącą z Gudauri, górę zdobędzie się zachodnią ścianą. W tym przypadku również można skorzystać z kolejki linowej do Przełęczy Kobi, która swoją końcową stację ma na wysokości 2900 m n.p.m. Którąkolwiek trasę wybierzecie, droga nie sprawia kłopotów nawigacyjnych. Szczyt jest również pozbawiony problemów technicznych, dlatego do jego zdobycia wystarczą buty trekkingowe oraz kijki.
Jak widzicie, pobyt w Stepancmindzie może być pełen górskiej przygody, nawet jeśli nie obieracie za cel samego Kazbeku. Jeśli chcielibyście rozszerzyć swój pobyt w Kazbegi, o wejście na któryś ze szczytów, to z chęcią zorganizujemy dla Was trekking lub wspinaczkę z naszym przewodnikiem. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to piszcie do nas na: info@mountainfreaks.ge albo kontaktujcie się za pośrednictwem naszego facebooka: Mountain Freaks – Mountain Travel & Adventure Agency. I oczywiście odsyłamy Was do naszego ebooka „10 najczęściej popełnianych błędów podczas wypraw na Kazbek. Strategia i logistyka wyprawy, która zakończy się sukcesem”, bo tam znajdziecie odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania związane z organizacją wypraw na Kazbek.